Zielona szkoła Góry Stołowe

Zielone szkoły w górach

Zielona szkoła Góry Stołowe

Niedawno byłam na wycieczce, której tytuł brzmiał:  Zielona Szkoła Góry Stołowe . Góry te leżą niedaleko Wrocławia. W pięknych miejscowościach, takich jak: Duszniki-Zdrój, Kudowa-Zdrój i Wambierzyce, świetnie się bawiłam, ponieważ poznawałam ciekawe miejsca i dowiadywałam się nowych rzeczy. Na zielonej szkole każdy dzień był bardzo ciekawy i fajnie zorganizowany, mieliśmy też różne gry i zabawy dzięki, którym bardzo się zintegrowaliśmy i mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś pojedziemy na taką świetną wycieczkę, bo na prawdę warto poznawać nasz kraj.

Zielona szkoła Góry Stołowe
Zielona szkoła Góry Stołowe

Zieloną szkołę rozpoczęła się zbiórką i sprawdzeniem dokumentów. Następnie zajęliśmy miejsca w autokarze, który był bardzo ładny i wygodny. Po przygotowaniu się do odjazdu pilot przywitał nas i przedstawił nam plan podróży, a także plan całej zielonej szkoły. W czasie jazdy mogliśmy podziwiać piękne widoki z okna autobusu, a także słuchać pilota, który opowiadał nam o zabytkach, które mijaliśmy. Podróż była przyjemna i minęła bardzo szybko. Najpierw byliśmy w Parku Zdrojowym w Dusznikach-Zdrój, który jest pięknym obrazem przyrody i można w nim podziwiać wiele odmian drzew.

Zielona szkoła Góry Stołowe

Następnie już z przewodnikiem przeszliśmy do pijalni wód, gdzie mogliśmy próbować różnych odmian wód, takich jak: mineralne, ciepłe, zimne… Później byliśmy w Muzeum Papiernictwa, w którym poznaliśmy historię papieru, a także mogliśmy sami wykonać swój kawałek papieru. Na koniec oglądaliśmy pomnik najlepszego kompozytora Polski czyli Fryderyka Chopina. Po tych atrakcjach pojechaliśmy do ośrodka w którym się zakwaterowaliśmy. Zjedliśmy obiad, a później mieliśmy zajęcia w grupach, dzięki, którym mogliśmy się lepiej poznać i zintegrować. Po miłym czasie, zajęć w grupach zjedliśmy kolację i poszliśmy spać.

Zielona szkoła Góry Stołowe
Zielona szkoła Góry Stołowe

Kolejny dzień naszej wycieczki rozpoczęliśmy śniadaniem, a następnie zwiedzaliśmy starówkę w Dusznikach-Zdrój, która jest pięknym obiektem tamtejszego terenu. Później poszliśmy w góry z przewodnikiem, oczywiście przed wyjściem w góry przewodnik mówił nam jak trzeba zachowywać się na szlakach turystycznych. Czyli nie można śmiecić, krzyczeć w lesie i trzeba uważać pod nogi, bo jest dużo kamieni i można sobie skręcić kostkę. Wyszliśmy aż do punktu widokowego z, którego mogliśmy oglądać panoramę. Po wyczerpującej wycieczce w góry wróciliśmy do ośrodka i zjedliśmy obiad. Później mieliśmy zajęcia na terenie ośrodka, czyli gry i zabawy podczas których świetnie się bawiliśmy. Po czasie na zabawę zjedliśmy kolację, a następnie mieliśmy prelekcję o historii szkła, a także pokaz grawerki artystycznej. Tym akcentem zakończyliśmy drugi dzień zielonej szkoły.

Zielona szkoła Góry Stołowe
Zielona szkoła Góry Stołowe

Następny dzień zapowiadał się bardzo ciekawie, ponieważ już po śniadaniu wyjechaliśmy na wycieczkę autokarową do Kudowy-Zdrój. Podczas wycieczki widzieliśmy Park Zdrojowy, a także Szlak Ginących Zawodów. Po wycieczce zjedliśmy obiad, mieliśmy czas gier i zabaw na terenie ośrodka, zjedliśmy kolację i nadeszła wyczekiwana przez wszystkich dyskoteka. Odbywała się na terenie ośrodka, oczywiście wszyscy na nią poszli i bardzo dobrze się bawili. Po dyskotece na, której wszyscy się wyszaleli poszliśmy spać.

Zielona szkoła Góry Stołowe
Zielona szkoła Góry Stołowe

Zielona szkoła z Wrocławia

Czwarty dzień naszej wycieczki, zaczął sie jak każdy, czyli śniadaniem, poszliśmy w góry zdobywać Szczeliniec Wielki w Parku Narodowym Gór Stołowych, który zachwyciła nas swoim pięknem. Potem zjedliśmy pyszny obiad, po którym mieliśmy gry i zabawy na terenie ośrodka, zjedliśmy kolację i znowu czekał nas ciekawy wieczór, ale tym razem wzięliśmy udział w karaoke. Wszyscy bawiliśmy się bardzo dobrze. Tak zakończyliśmy przedostatni dzień zielonej szkoły.

Zielona szkoła Góry Stołowe
Zielona szkoła Góry Stołowe

Ostatni dzień naszej wycieczki w górach zaczęliśmy śniadaniem, a później pojechaliśmy na wycieczkę autokarową do Wambierzyc w czasie, której oglądaliśmy Ruchomą szopkę, Skansen, Bazylikę, Kalwarię i Mini Zoo. Następnie pojechaliśmy do domu i znowu podróż minęła bardzo szybko i przyjemnie.

Zielona szkoła Góry Stołowe
Zielona szkoła Góry Stołowe

Wszyscy we Wrocławiu długo będą wspominali tę imprezę, ponieważ była ona zorganizowana bardzo dobrze i wszyscy świetnie się bawili, mam nadzieję, że kolejne wycieczki też będą takie udane i będę mogła się dużo nauczyć, a także poznać nowe miejscowości i nowe atrakcje. Ośrodek w którym spaliśmy na zielonej szkole był komfortowy, a jedzenie zawsze było dobre, autokar był wygodny, a pilot bardzo ciekawie opowiadał o wszystkich zabytkach. Wycieczka w góry, choć wyczerpująca, była super przygodą. Nie mogę się doczekać kolejnej imprezy turystycznej.

Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy

Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy

Zielona szkoła w górach

Niedawno byłam na najlepszej zielonej szkole, byłam w Górach Stołowych i Czechach. Bardzo cieszę się, że mogłam wziąć udział w zielonej szkole, ponieważ był to dla mnie niezapomniany czas. Poza tym dużo się nauczyłam i bardzo zintegrowałam z ludźmi, którzy także tam byli. Jak przed każdą wycieczką, wszyscy dużo o niej rozmawiali i cieszyli się, że będziemy mogli spędzić tak dużo czasu razem. Już kilka dni przed wyjazdem nasza wychowawczyni przedstawiła nam plan całej wycieczki. Powiedziała co musimy ze sobą wziąć, o której musimy być pod szkołą, bo trzeba będzie jeszcze sprawdzić obecność, dokumenty i omówić kilka ważnych spraw.

Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy
Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy

Pierwszego dnia zielonej szkoły, kiedy przyszliśmy na zbiórkę we Wrocławiu, rzucił nam się w oczy ogromny i bardzo ładny autobus. Po sprawdzeniu obecności, wszyscy pobiegli do autokaru i zajęli miejsca. Pani pilot najpierw przywitała nas i się przedstawiła, a później opowiedziała nam jakie czekają na nas atrakcje. W czasie jazdy opowiadała nam o zabytkach, które mijamy i dzięki temu podróż minęła nam bardzo szybko, bo pilot wycieczki opowiadała ciekawie i dokładnie. Naszym pierwszym punktem było Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju, w którym mieliśmy warsztaty i uczyliśmy się o tym jak kiedyś produkowano papier. Następnie pojechaliśmy do ośrodka w którym się zakwaterowaliśmy i zjedliśmy obiad. Później poszliśmy na spacer po Parku Zdrojowym, a także mieliśmy zajęcia na terenie ośrodka. Na koniec dnia zjedliśmy pyszną kolację i wszyscy położyliśmy się do łóżek.

Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy
Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy

Zielona szkoła w górach

Kolejny dzień rozpoczęliśmy śniadaniem, a później poszliśmy z przewodnikiem do Pijalni Wód, gdzie dowiedzieliśmy się jakie są rodzaje wód i jakie może być jej pochodzenie. Później mieliśmy iść w góry, ale najpierw spotkaliśmy się z przewodnikiem, który przedstawił nam zasady jakie panują na szlakach górskich. Naszym celem był punkt widokowy, kiedy do niego doszliśmy wszyscy byli wyczerpani, ale szczęśliwi, że się udało, a ze szczytu mogliśmy podziwiać piękną panoramę Pragi. Następnie zjedliśmy obiad i mieliśmy jeszcze zajęcia na terenie ośrodka, mimo że wszyscy byli wykończeni to na prawdę bawiliśmy się fantastycznie. Później zjedliśmy kolację i kolejnym punktem, który wyczekiwaliśmy z niecierpliwością była dyskoteka. Wszyscy bardzo dobrze się na niej bawili i było to świetne zakończenie drugiego dnia wycieczki.

Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy
Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy

Trzeci dzień zielonej szkoły, zaczęliśmy od śniadania w ośrodku, a następnie pojechaliśmy do Czech, a tam z przewodnikiem miejskim zwiedzaliśmy Katedrę św. Wita, która jest usytuowana na wzgórzu Hradczany i jest siedzibą arcybiskupów praskich i prymasa czeskiego. Następnie Most Karola, który jest najstarszym zachowanym mostem kamiennym na świecie. Kolejnym miejscem w którym byliśmy był rynek w Pradze. Później oglądaliśmy Zegar Orloj czyli średniowieczny zegar astronomiczny, który znajduje się na ścianie ratusza. Byliśmy na starym mieście, po czym przeszliśmy na Plac Wacława, na którym kiedyś gromadziły się setki tysięcy demonstrantów, żądających demokratyzacji Czechosłowacji. Ostatnią naszą atrakcją w Pradze był przejazd metrem praskim, wszystkim bardzo się podobało. Później wróciliśmy do ośrodka, zjedliśmy kolacje i tak zakończyliśmy kolejny dzień zielonej szkoły.

Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy
Zielona szkoła Praga

Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy

Następnego dnia po śniadaniu poszliśmy na spacer po okolicy, a po powrocie zjedliśmy obiad. Mieliśmy zajęcia na terenie ośrodka czyli gry i zabawy, a później zjedliśmy kolację. Na zakończenie czwartego dnia naszej imprezy mieliśmy pokaz grawerki artystycznej, a także prelekcje na temat historii szkła.

Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy
Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy

Ostatni dzień wycieczki rozpoczął się tradycyjnie, czyli śniadaniem. Potem pojechaliśmy do skalnego miasta w Adrszpach, gdzie zwiedzaliśmy labirynt form skalnych z przewodnikiem, który opowiadał nam o tych wszystkich skałach. A także płynęliśmy łodzią po skalnym jeziorku. Tym rejsem zakończyliśmy zieloną szkołę i pojechaliśmy do domu. Oczywiście podróż do Wrocławia zleciała nam bardzo szybko. Pilot wycieczki włączyła nam film w autokarze co umiliło nam podróż.

Zielona szkoła Góry Stołowe i Czechy
Zielona szkoła Skalne Miasto

Czas spędzony na zielonej szkole był bardzo dobrym czasem, ponieważ wszystko było świetnie zorganizowane i oglądaliśmy same ciekawe obiekty. Gry i zabawy w których uczestniczyliśmy były fajne, a dyskoteka w ośrodku była super imprezą. Wycieczka w góry była niesamowitą przygoda. Ośrodek i autokar był bardzo komfortowy, jedzenie było pyszne. Cała zielona szkoła była zorganizowana na wysokim poziomie i nie mogę się doczekać kolejnego takiego wyjazdu. Bardzo zintegrowałam się z całą grupą, która uczestniczyła w zielonej szkole i mam nadzieję, że kolejne wycieczki szkolne też będą tak dobrze zorganizowane.

Zielona szkoła nad morzem

Zielona szkoła nad morzem

Przez ostatnie pięć dni byłem na zielonej szkole nad morzem, na której dużo się nauczyłem, a także świetnie bawiłem razem z całą moją klasą. Byliśmy w Trójmieście, a także na Mierzei Wiślanej. Wszystko mi się podobało, ponieważ jeszcze nigdy nie byłem nad morzem. Bardzo dużo się nauczyłem i widziałem różne ciekawe rzeczy takie jak: żaglowiec, molo czy oceanarium. Najbardziej podobało mi się morze, ponieważ jest ogromne i wydaje się jakby nic go nie ograniczało. Bardzo lubię moją klasę, więc cieszyłem się, że będę mógł spędzić z nimi tak dużo czasu. Nasza Pani na szczęście powiedziała nam co mamy ze sobą zabrać i przedstawiła nam cały plan wycieczki.

Zielona szkoła nad morzem
Zielona szkoła nad morzem

Pierwszego dnia zielonej szkoły, kiedy już wszystko sprawdziliśmy, mogliśmy zająć miejsca w autokarze, a tam przywitał nas pilot wycieczki i kierowca, którzy byli z nami przez całą zieloną szkołę. Nie wiedziałem, że podróż nad morze trwa tak długo, więc kiedy już dojechaliśmy wszyscy chcieliśmy jak najszybciej iść nad morze. Najpierw jednak musieliśmy zjeść obiad, a później już poszliśmy całą klasą na plażę i tam spędziliśmy czas na grach i zabawach zespołowych aż do kolacji. Po kolacji wszyscy poszliśmy spać, ponieważ byliśmy bardzo zmęczeni.

Dzień drugi wycieczki nad morze

Drugiego dnia zielonej szkoły pojechaliśmy do Gdańska. Czekał tam na nas przewodnik miejski. Później z nim widzieliśmy starówkę, a później Złotą Bramę, która została wzniesiona w roku 1612 na miejscu czternastowiecznej bramy gotyckiej. Później byliśmy na Dworze Artusa, czyli gmachu usytuowanym w centrum Gdańska, przy Długim Targu, dawniej miejscu spotkań kupców. Potem ośrodek życia towarzyskiego, później giełda, obecnie oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Następnie widzieliśmy Fontannę Neptuna, która powstała z inicjatywy burmistrza Bartłomieja Schachmanna i rady miejskiej. Stoi w najbardziej reprezentacyjnej części Gdańska – na Długim Targu, przed wejściem do Dworu Artusa. Później byliśmy na Długim Targu i w Bazylice Mariackiej, która jest największą na świecie bazyliką zbudowaną z cegły.

Kolejnym miastem które zwiedzaliśmy z przewodnikiem była Gdynia, w której widzieliśmy port, Skwer Kościuszki, który jest reprezentacyjną ulicą Gdyni i jej wizytówka. Później byliśmy na okręcie wojennym „Błyskawica”, który jest polskim niszczycielem jednym z dwóch zbudowanych okrętów typu Grom, wprowadzony do służby w Marynarce Wojennej w 1937 roku. Uczestniczył w działaniach II wojny światowej od pierwszych do ostatnich dni walk w Europie. Byliśmy także w Oceanarium, w którym oglądaliśmy różne gatunki zwierząt morskich. Na koniec pojechaliśmy do Sopotu, a tam byliśmy na słynnym molo. Po wszystkich atrakcjach wróciliśmy do ośrodka i zakończyliśmy drugi dzień zielonej szkoły obiadokolacją.

Zielona szkoła nad morzem
Zielona szkoła nad morzem

Dzień trzeci wycieczki

Kolejny, czyli trzeci dzień zielonej szkoły nad morzem rozpoczęliśmy śniadaniem. Następnie zwiedzaliśmy Krynicę Morską, port, byliśmy na najwyższej wydmie na Mierzei Wiślanej zwanej „Wielbłądzi Garb”. Później byliśmy w punkcie widokowy, na latarni w której musieliśmy pokonać mnóstwo schodów, aby dostać się na górę. Kiedy wróciliśmy do ośrodka zjedliśmy obiad i poszliśmy na plażę, gdzie mieliśmy gry, zabawy, kąpaliśmy się w morzu, a także rywalizowaliśmy ze sobą w grupach. Później wróciliśmy do ośrodka, zjedliśmy kolację i mieliśmy dyskotekę, która była dla wszystkich zaskoczeniem, i niespodzianką. Wszyscy świetnie się bawiliśmy i czekamy na kolejne takie dyskoteki.

Zielona szkoła nad morzem
Zielona szkoła nad morzem

Dzień czwarty zielonej szkoły

W przedostatni dzień zielonej szkoły nad morzem poszliśmy do rezerwatu przyrody „Mewia Łacha”, który jest jednym z najciekawszych terenów w kraju pod względem ornitologicznym i widzieliśmy tam bardzo dużo pięknych i niespotykanych ptaków. Kiedy wróciliśmy do ośrodka zjedliśmy obiad i mogliśmy iść na plażę, ponieważ był to czwarty dzień zielonej szkoły, po plaży wróciliśmy do ośrodka, zjedliśmy kolację i aby uczcić ostatnią noc w ośrodku zorganizowali nam ognisko, a przy nim wszyscy śpiewaliśmy i graliśmy w gry. Po zakończeniu ogniska kilka osób założyło się o to kto nie będzie spał całą noc, ale wszyscy zasnęli.

Zielona szkoła nad morzem
Zielona szkoła nad morzem

Dzień piąty imprezy nad morzem

Ostatniego dnia naszej imprezy mieliśmy trochę czasu na pożegnanie się z morzem, a później wracaliśmy już pod szkołę, ponieważ czekała nas bardzo długa droga. Mimo, że droga była długa i męcząca to pilot umilił nam ją, ponieważ włączył nam film i mogliśmy sobie oglądać, a Ci którzy byli bardzo zmęczeni po prostu spali, ponieważ autokar był bardzo wygodny. Ogólnie wszystko podobało mi się na wycieczce, ponieważ była ona super zorganizowana i nikomu nigdy się nie nudziło. Bardzo mi się podobała ta impreza i wszystkie zabytki, które mogliśmy oglądać, był to udany wyjazd.